Wzrok...Węch.....Słuch.....Smak
4 zmysły jakimi zostaliśmy obdarzeni z nasiloną intensywnością wykorzystywane przez nasze trojaczki .
My dorośli posługujemy się nimi często bezwarunkowo .
A dzieciaki celebrują ten dar wywołując w naszych sercach niesamowitą radość.
Pierwsze spotkanie Wiktorka z trawą....
Franek i poznawanie struktury piasku....
Po kilku dniach pełna akceptacja materiału w naszej przenośnej piaskownicy którą zabieramy wszędzie , wiaderko z piaskiem + folia budowlana i kilka łopatek.
Zosia i gitara....
Z żywą muzyką dzieciaki obcują od urodzenia ale samodzielny dotyk strun i wydobywany z nich dźwięk to już całkiem inna sprawa......
Franek i kominek...
Jak nie w lesie to w kominie, drewno jak drewno......
Wiktorek i szczotka......
Z kupowaniem zabawek jesteśmy raczej ostrożni bo jak widać dzieci mają inne preferencje.....albo dzieje się tak bo zabawek brak ....?
Najbardziej jednak maluchy lubią ruch a że same nie do końca posiadły swobodną umiejętność poruszania się wykorzystują do tego ... co się da....


No i tak maluchy poznają świat.
Są na początku fajnego etapu bo interesuje ich wszystko , szczególnie to czego nie wolno a słowa "nie wolno" jeszcze nie rozumieją tudzież może to kwestia charakteru i krnąbrności bo polecenia nie wykonują .
4 zmysły jakimi zostaliśmy obdarzeni z nasiloną intensywnością wykorzystywane przez nasze trojaczki .
My dorośli posługujemy się nimi często bezwarunkowo .
A dzieciaki celebrują ten dar wywołując w naszych sercach niesamowitą radość.
Z żywą muzyką dzieciaki obcują od urodzenia ale samodzielny dotyk strun i wydobywany z nich dźwięk to już całkiem inna sprawa......
Jak nie w lesie to w kominie, drewno jak drewno......
Z kupowaniem zabawek jesteśmy raczej ostrożni bo jak widać dzieci mają inne preferencje.....albo dzieje się tak bo zabawek brak ....?
Najbardziej jednak maluchy lubią ruch a że same nie do końca posiadły swobodną umiejętność poruszania się wykorzystują do tego ... co się da....
Są na początku fajnego etapu bo interesuje ich wszystko , szczególnie to czego nie wolno a słowa "nie wolno" jeszcze nie rozumieją tudzież może to kwestia charakteru i krnąbrności bo polecenia nie wykonują .
11 komentarzy:
uwielbiam Twoje trojaczki, sa przecudowne
buziolki
I ja także!
Faktycznie ciekawe świata są Twoje maleństwa :) A Zosia ma prześliczny uśmiech :)
Pozdrawiam gorąco całą Waszą gromadkę!
Miło znów zobaczyć Trojaczki:)życzę im pełnego radości i przede wszystkim bezpiecznego poznawania świata;))
Pozdrawiam - Aleksandra
jak zwykle jestem pełna zachwytu,maluchy są rewelacyjne i nie można się nie uśmiechać jak się na nie patrzy
mam wrażenie,że Zosia coraz bardziej jest podobna do Ciebie:)
wow. trojaczki :) ale super. tzn. podziwiam niesamowicie, bo ja nie daję rady z jedną Czekoladką, a co dopiero z trójką. dużo zdrówka dla Was :)
Wspaniali:)
Gratulacje :) Potrójne szczęście :) Śliczne dzieciaki, niech zdrowo rosną :) Pozdrawiam serdecznie
zawsze lubie czytac Twoje wpisy, bo sa bogate w zdjecia a przy okazji takie roznorodne bo przeciez i Trojaczki mimo ze podobne z wygladu roznia sie od siebie :)
Śliczne dzieciaczki Przyjemnie czyta się bloga z dużą ilością zdjęć Mama jest na pewno dumna ze swoich pociech ;-)Ale ile też trzeba energii do całej trójki, nawet sobie nie wyobrażam ;-) Dużo zdrowia życzę ;-)zarówno dla dzieci , jak i dla ich mamy ;-)
Tak mi gdzieś uciekłaś, umknęłaś...a Twoje dzieciaczki już takie duże... Cudne są! niech się zdrowo chowają! wiesz...ja też mam Franka. W piątek skończył 4 miesiące;)
Pozdrawiam, Jagodzianka.
Prześlij komentarz