Stuknęło nam już 8 miesięcy w roli rodziców,
8 miesięcy z życia trojaczków ,
8 miesięcy niekończącej się lekcji pokory , cierpliwości i wytrwałości .............
A co dostajemy w zamian ............
Miliony rozbrajających uśmiechów i min....
Dotyk małych rączek.........
Niewinny oddech na skroni.......
Niezliczoną ilość spojrzeń pełnych miłości......
Jednym słowem życiodajną moc bez której dawno padlibyśmy na twarz lub pozagryzali wzajemnie ze zmęczenia , frustracji i nadmiaru obowiązków a dalsze życie nie miałoby sensu.
Dzieciaki zmieniły się bardzo i to nie tylko fizycznie. Nie było nas tu 2 miesiące bo choroby niestety nie ominęły naszego domu.
Kładły pokotem zarówno dorosłych jak i maluchy......grypa, rwa kulszowa, zapalenie oskrzeli , przeziębienie, angina ......do wyboru , do koloru.
A jak to wyglądało w wolnym tłumaczeniu ? : szkoda gadać, niejeden scenarzysta znalazłby świetny materiał na oscarowy film z gatunku .......... no właśnie, komedii, tragedii, dramatu ??? chyba wszystkiego po trosze.....
Ale wraz ze zniknięciem śniegu sprzed okien, znikają zarazki - słońce zawitało dosłownie wszędzie.

A czym mogą pochwalić się Trojaczki ???
otóż :
FRANEK

Najstarszy i zarazem największy potomek odstawił wagowo rodzeństwo na dobre 2 kg i osiągnął 9 kg, co przekłada się na największa siłę , a to z kolei zobowiązuje .........
do dbania o młodsze rodzeństwo a w szczególności siostrę.....
Swoją siłę przełożył też na rozwój fizyczny .

Odkrył przewracanie z pleców na brzuch , pełzanie w tył oraz okręcanie się zgodnie ze wskazówkami zegara co sprawiło że prozaiczne przewijanie uległo komplikacji i wymaga sprawności i przebiegłości Agenta 007.
Prawie siedzi :) Trudno utrzymać odpowiednią postawę kiedy wokoło tyle ciekawych rzeczy które trzeba dotknąć zamiast użyć ręki do podporu.
Wymyślił własnej określenie dziadka i woła ADZIA :) a sporadycznie TATA....
i nadal uwielbia smoka , ale w tym wieku to chyba jeszcze wypada ?

ZOSIA
Zrobiła się z niej mała gimnastyczka.
Fascynacja własnymi stopami i sukcesywne ich celebrowanie to ulubione zajęcie, ale tylko wtedy kiedy się nie wściekam ........... bo ogólnie straszna ze mnie nerwuska.
Temperament to panna ma , oj ma .....................

Wyrosły jej też pierwszy dwa ząbki - które dumnie pokazuje...
Niestety nadal nie wyrosły mi włosy i warkoczy brak :(
Za to w ogromną precyzja wypowiadam TATA TATA TATA .....
z czego dumny jest wiadomo kto :)
WIKTOR
Choć jestem najmniejszy z całej trójki to mam najwięcej włosów na głowie i 2 zęby,
a że pozory mylą , siły we mnie nie mniej niż u Franka
i tak samo jak dla niego przewroty z pleców na brzuch i odwrotnie to pestka

Nie zapominając o braterskich obowiązkach wobec dam równie dzielnie troszczę się też o siostrę
Chociaż Zośka nie zawsze to docenia.....
Nadal jestem w czołówce największych śmieszków i trzeba uważać jak się ze mną zaczyna zabawę bo trudno mi się potem uspokoić ...
Ogólnie to dobrana z nas TRÓJKA..................

8 miesięcy z życia trojaczków ,
8 miesięcy niekończącej się lekcji pokory , cierpliwości i wytrwałości .............
A co dostajemy w zamian ............
Dotyk małych rączek.........
Niewinny oddech na skroni.......
Niezliczoną ilość spojrzeń pełnych miłości......
Jednym słowem życiodajną moc bez której dawno padlibyśmy na twarz lub pozagryzali wzajemnie ze zmęczenia , frustracji i nadmiaru obowiązków a dalsze życie nie miałoby sensu.
Dzieciaki zmieniły się bardzo i to nie tylko fizycznie. Nie było nas tu 2 miesiące bo choroby niestety nie ominęły naszego domu.
Kładły pokotem zarówno dorosłych jak i maluchy......grypa, rwa kulszowa, zapalenie oskrzeli , przeziębienie, angina ......do wyboru , do koloru.
A jak to wyglądało w wolnym tłumaczeniu ? : szkoda gadać, niejeden scenarzysta znalazłby świetny materiał na oscarowy film z gatunku .......... no właśnie, komedii, tragedii, dramatu ??? chyba wszystkiego po trosze.....
Ale wraz ze zniknięciem śniegu sprzed okien, znikają zarazki - słońce zawitało dosłownie wszędzie.
A czym mogą pochwalić się Trojaczki ???
otóż :
FRANEK
Najstarszy i zarazem największy potomek odstawił wagowo rodzeństwo na dobre 2 kg i osiągnął 9 kg, co przekłada się na największa siłę , a to z kolei zobowiązuje .........
do dbania o młodsze rodzeństwo a w szczególności siostrę.....
Odkrył przewracanie z pleców na brzuch , pełzanie w tył oraz okręcanie się zgodnie ze wskazówkami zegara co sprawiło że prozaiczne przewijanie uległo komplikacji i wymaga sprawności i przebiegłości Agenta 007.
Prawie siedzi :) Trudno utrzymać odpowiednią postawę kiedy wokoło tyle ciekawych rzeczy które trzeba dotknąć zamiast użyć ręki do podporu.
Wymyślił własnej określenie dziadka i woła ADZIA :) a sporadycznie TATA....
i nadal uwielbia smoka , ale w tym wieku to chyba jeszcze wypada ?
ZOSIA
Fascynacja własnymi stopami i sukcesywne ich celebrowanie to ulubione zajęcie, ale tylko wtedy kiedy się nie wściekam ........... bo ogólnie straszna ze mnie nerwuska.
Temperament to panna ma , oj ma .....................
Za to w ogromną precyzja wypowiadam TATA TATA TATA .....
z czego dumny jest wiadomo kto :)
WIKTOR
a że pozory mylą , siły we mnie nie mniej niż u Franka
Nie zapominając o braterskich obowiązkach wobec dam równie dzielnie troszczę się też o siostrę
Nadal jestem w czołówce największych śmieszków i trzeba uważać jak się ze mną zaczyna zabawę bo trudno mi się potem uspokoić ...
Ogólnie to dobrana z nas TRÓJKA..................