SAKRAMENTU CHRZTU
Przygotowania do tego wydarzenia trwały dość długo.
Pierwszą przeszkodą jaką napotkaliśmy było zebranie wszystkich Rodziców Chrzestnych w jednym terminie.
Kolejną był brak odpowiedniego lokalu w tym terminie.
A na samym końcu zetknęliśmy się z bardzo nieżyciowym księdzem, który zamiast pomóc - utrudniał wszelkie ustalenia i formalności.
I kiedy wszystko udało się zapiać na ostatni guzik - zaproszenia zostały wysłane.

Przygotowałam też dla Gości pamiątkowe zdjęcia Dzieci.

A na stołach nie mogło zabraknąć winietek z personalizacją .

W kościele dzieci ze spokojem przyjęły wszystkie czynności towarzyszące tej uroczystości.
Znak Krzyża
Franciszek Tomasz

Zofia Katarzyna
Wiktor Tomasz
Po księdzu rodzice....
Polanie głów wodą
Franek asekuracyjnie trzymał się naszyjnika
Zosia za rękę złapała księdza
i choć Wiktorek minę miał nie tęgą , to nie płakał ..........
Na koniec przyjęcie szaty
Kilkanaście minut samej ceremonii, bez mszy św. Dzieciaki nie zdążyły się znudzić , a już wyjeżdżaliśmy z kościoła
A że do lokalu mieliśmy blisko krótki spacerek i na miejscu.
W lokalu pozostało Dzieciom przyjąć życzenia i prezenty ( za które bardzo dziękujemy )


Potem zrzucenie marynarek
I instalacja w swoich fotelach
Jednym słowem pełen spokój.

Zjedliśmy pyszny obiadek , dzieciaki swój również , po czym poszły spać na dobre 2 godziny.
Byłam zdumiona, bo w domu mają drzemki ok 45 min a tu taka niespodzianka.
Mogliśmy spokojnie zająć się gośćmi i choć chwilę z każdym porozmawiać.
Kiedy wstały zajął się nimi fotograf i pstryknął parę fotek z rodzicami Chrzestnymi.
Rodzice Chrzestni Frania
Ciocia Sylwia i Wujek Tomek
Rodzice Chrzestni Zosi
Ciocia Krzysia i Wujek Tomek
Rodzice Chrzestni Wiktorka
Ciocia Agata i Wujek Paweł
a na koniec z Rodzicami
Po sesji nastąpiło totalne rozluźnienie i zmiana garderoby.
dzieciaki zeszły do parteru i wtedy dopiero się działo.



Przygotowania do tego wydarzenia trwały dość długo.
Pierwszą przeszkodą jaką napotkaliśmy było zebranie wszystkich Rodziców Chrzestnych w jednym terminie.
Kolejną był brak odpowiedniego lokalu w tym terminie.
A na samym końcu zetknęliśmy się z bardzo nieżyciowym księdzem, który zamiast pomóc - utrudniał wszelkie ustalenia i formalności.
I kiedy wszystko udało się zapiać na ostatni guzik - zaproszenia zostały wysłane.
Przygotowałam też dla Gości pamiątkowe zdjęcia Dzieci.
A na stołach nie mogło zabraknąć winietek z personalizacją .
W kościele dzieci ze spokojem przyjęły wszystkie czynności towarzyszące tej uroczystości.
Znak Krzyża
Franciszek Tomasz
Zofia Katarzyna
Na koniec przyjęcie szaty
Zjedliśmy pyszny obiadek , dzieciaki swój również , po czym poszły spać na dobre 2 godziny.
Byłam zdumiona, bo w domu mają drzemki ok 45 min a tu taka niespodzianka.
Mogliśmy spokojnie zająć się gośćmi i choć chwilę z każdym porozmawiać.
Kiedy wstały zajął się nimi fotograf i pstryknął parę fotek z rodzicami Chrzestnymi.
Rodzice Chrzestni Frania
Rodzice Chrzestni Zosi
Rodzice Chrzestni Wiktorka
a na koniec z Rodzicami
dzieciaki zeszły do parteru i wtedy dopiero się działo.